A A A

SZLAK WODNY RZEKI SAPINY


 

Określenie typu długość wodnego szlaku rzeki Sapiny jest pojęciem względnym i zależy od miejsca startu i zakończenia spływu. W tym przewodniku proponujemy rozpoczšć trasę na pierwszym leśnym polu namiotowym oddalonym o ok. 500 m  od leśniczówki Kruklin, a zakończyć na jeziorze Święcajty we wsi Ogonki przy Hotelu-Restauracji  „Stara Kuźnia”. Miejsca te wybrane zostały nie przypadkowo. Zadecydowały o tym takie parametry jak dobre oznakowania na mapie i w terenie, łatwy dojazd samochodem i dogodne miejsce na wodowanie kajaków lub kanadyjek. Oczywiście kierowaliśmy się w tym miejscu względami subiektywnymi i tym samym proponowany  przez nas szlak Sapiny liczy sobie (34,5 km). 
Sapina jest jednš z bardziej malowniczych aczkolwiek mało poznanych nizinnych rzek Mazur. Jest to szlak łatwy, nadajšcy się do każdego rodzaju kajaka oraz kanadyjki. 
Porównać go można ze szlakiem Krutyni zaliczanym wg międzynarodowej klasyfikacji trudności do klasy CL-I (przejazd łatwy, nieznaczne bystrza, mielizny,łatwe zakręty). 
Cały trasa poczšwszy od jeziora Kruklin poprzez jeziora: Patelnia, Gołdopiwo, Wilkus, Pozezdrze, Stręgiel objęta jest strefš ciszy i zakazem używania silników spalinowych. 
Ponadto jest ona poza lipcem i sierpniem rzadko odwiedzana turystycznie, co przy dobrze rozbudowanej bazie noclegowej w okolicach Kruklanek czyni jš przez to bardziej atrakcyjnš. 
Z uwagi na niewielkš długość szlaku jak i łatwość jego pokonywania sugerujemy poświęcić na Sapinę dwa dni połšczone z noclegiem na polach biwakowych lub domkach campingowych znajdujšcych się w okolicach jeziora Gołdopiwo. Jeżeli nie dysponujemy aż dwoma dniami, proponujemy jednodniowy spływ rozpoczšć przy Śluzie Przerwanki w miejscowości noszšcej tš samš nazwę. Różnorodność trasy zapewni uczestnikom niezapomniane przeżycia. 
 

Opis trasy

DZIEŃ PIERWSZY

0,0km Rozpoczęcie spływu proponujemy we wsi Kruklin na leśnym polu namiotowym należšcym do Nadleśnictwa Giżycko. We wsi zaraz za sklepem spożywczym skręcamy z asfaltu drogš  w lewo. Tam kierujemy się oznaczeniami wiodšcymi  do leśniczówki, którš mijamy i polnš drogš kierujemy się w kierunku lasu. Będšc w lesie po przejechaniu 150m  po lewej naszej stronie ujrzymy leśne pole biwakowe, którego nie sposób nie zauważyć. Drewniane ogrodzenia, liczne zadaszenia oraz miejsca przygotowane pod ogniska umożliwiš nam nie tylko łatwe wodowanie sprzętu, ale również dogodne miejsce na spokojne przygotowania do trasy i odpoczynek. 
Rozpoczęcia spływu dokonamy tym samym na jeziorze Kruklin. Akwen o pow.360ha głębokości dochodzšcej do 25 metrów. Jest to jezioro zaliczane do rynnowych, rozcišgnięte w kierunku północ-południe na przestrzeni 5 km . Brzegi występujšce sš na ogół niskie, wyższe spotkamy tylko od strony północnej oraz wschodniej , gdzie przystępować będziemy do wodowania. 

Jezioro Kruklin

Na jeziorze znajduje się kilka wysepek o łšcznej powierzchni 5,6 ha. Najciekawszym miejscem jest niewštpliwie południowo zachodnia część jeziora , która w połšczeniu z niewielkim zarastajšcym jeziorem Korzuchy stanowi doskonałe stanowisko ornitologiczne. 
Płyniemy, więc w tym kierunku. 
1,5km Docieramy do założonego tu w roku 1963 rezerwatu ornitologicznego - stanowiska gniazdowania mewy śmieszki oraz innych  wodnych gatunków ptactwa takich jak: rybitwa zwyczajna , rybitwa czarna, łabędź niemy, cyraneczka. Spotkać tu także możemy krakwę, świstuna, gołowienkę, czernicę, podgorzałkę, gšgoła krzykliwego, kaczkę krzyżówkę, gęś gęgawę, perkoza dwuczubego, perkozka, oraz drapieżniki jak orzeł bielik, błotniak stawowy, kania czarna. Celem lepszego poznania naszej rodzimej awiofauny proponujemy zabrać ze sobš atlas Sokołowskiego do oznaczania gatunków rodzimych ptaków. 
Następnie płyniemy w kierunku północnym. 
4,5km po stronie wschodniej jeziora mijamy ujście cieku wodnego leśnych stawów rybnych Zasilane one sš w wodę z urokliwego  leśnego, zasiedlonego przez bobry jeziorka o nazwie Czarne. Na stawach tych od lat dziewięćdziesištych na stałe zadomowiła się wydra oraz norka amerykańska, które znalazły tu doskonałe warunki bytowania. Nad stawami notowano także okresowe wizyty rysiów , które przywędrowały tu z pobliskiej puszczy Boreckiej. Na stałe w tych okolicach bytujš: łosie , jelenie, dziki , sarny. 
Dalej płyniemy w kierunku północnym. 
6,5km W najbardziej na północ wysuniętej części jeziora wyszukujemy ujścia Sapiny. 
W tym miejscu czeka nas pierwsza przenośka. Dogodne wejście i zejście nie sprawiš najmniejszych problemów. 

Przy brzegu

Dalej płynšc zarośniętymi brzegami w tym miejscu rzeki wpływamy na 
7,5km jezioro Patelnia .Prawie całkowicie zarośnięte brzegi jeziora sprawiajš , że jest ono prawie wyłšcznie użytkowane przez wędkarzy. Proponujemy zatrzymać się na postój przy północnym brzegu jeziora , gdzie rozpoczyna swój bieg najbystrzejsza na całej swojej długości Sapina. W zasadzie jest to w tym miejscu poczštek wykopanego w 1842 roku kanału Sapiny łšczšcego jeziora Kruklin z jeziorem Gołdopiwo. Podobno po jego przekopaniu poziom wód jeziora Kruklin obniżył się o 6m, przez co jezioro znacznie zmniejszyło swojš powierzchnię. Miejsce, w którym się zatrzymaliśmy doskonale nadaje się na odpoczynek. 
Niewielka zatoczka po lewej stronie nurtu pozwala bezpiecznie zacumować sprzęt i na pobliskiej łšczce zorganizować postój. Proponujemy w tym miejscu krótki spacer w kierunku zniszczonego wiaduktu kolejowego „Gršdy Kruklaneckie”. Był on jednš z najdłuższych na mazurach konstrukcjš mostowš. Wielkościš swojš ustępował tylko mostom w Stańczykach. 
Zbudowany został w roku 1908 łšczšc dwa brzegi przekopanego uprzednio cieku Sapiny. 
Podczas pierwszej wojny światowej, a dokładniej w roku 1915 wschodnie przęsło zostało wysadzone w powietrze przez wycofujšce się oddziały rosyjskie. Już pod koniec wojny most został odbudowany i przeszedł pewne prace modernizacyjne. Bez przeszkód służył do końca drugiej wojny światowej stanowišc element traktu kolejowego łšczšcego Kruklanki z Oleckiem. W takim stanie dotrwał do końca wojny. Przed wycofaniem się wojsk niemieckich został zaminowany, ale z niewiadomych przyczyn nie został wysadzony. Jak głosi przekaz historyczny detonator został zainstalowany w bunkrze obserwacyjnym i w ten sposób przeleżał nietknięty kilka miesięcy. Dopiero po zakończeniu wojny, kiedy Rosjanie zaczęli akcję grabieży w Prusach w tym również demontaż szyn kolejowych z licznych linii kolejowych mieszkańcy chcšc zapobiec dalszym grabieżom wysadzili 8 września 1945r most w powietrze. Od tego czasu do chwili obecnej pozostaje on w niezmienionej formie. 

Zwalony Most w okolicach Kruklanek

Warto też wspišć się na okoliczne wzgórze przechodzšc przez drewniany mostek na stronę wschodniš rzeki. 

Mostek pod zwalonym mostem

Idziemy poczštkowo nasypem w kierunku Olecka, aby następnie ścieżkš wspišć się na wzgórze. Na wzniesieniu znajduje się zadaszony punkt obserwacyjny z pięknym widokiem  na lasy Kruklińskie i jezioro Patelnia. 

Widok z wieży obserwacyjnej

Po odpoczynku płyniemy dalej w kierunku Kruklanek. Musimy zwrócić szczególnš uwagę przeprawiajšc się w okolicach drewnianego mostku, przy którym stworzono sztuczny kamienny próg . Ostrożnie , najlepiej samodzielnie bez dużego balastu pokonujemy krótkie bystrze , by ponownie  wpłynšć na spokojny nurt pośród szpaleru drzew i krzewów jakby przygotowanym specjalnym na tš okazję tunelu zieleni. 
9,0km dopływamy do Kruklanek. Płyniemy cały czas jakby w głębokim jarze nie widzšc specjalnie zbyt wiele. Po przepłynięciu pod mostem drogowym prowadzšcym do Giżycka, który raczej przypomina wšski tunel, 

Tunel pod mostem drogowym w Kruklankach

proponujemy postój na specjalnie przygotowanym do tego betonowym progu, z którego prowadzš schody w górę. Tutaj pozostawiamy sprzęt i wychodzimy w samym centrum Kruklanek obok Baru, Restauracji i Letniej Smażalni Ryb. 
Warto wybrać się na krótkie zwiedzanie tej letniskowej wsi leżšcej na granicy puszczy Boreckiej. 
Wieś założona została wiosnš roku 1545, kiedy to starosta węgorzewski sprzedał Janowi Bębelnikowi sześć włók i zobowišzał do sprowadzenia osiedleńców na następne 54 włóki. W tym też roku zamieszkało we wsi 28 rodzin osadniczych głównie Polaków i Litwinów. Zabytkiem, na który warto zwrócić uwagę jest niewštpliwie kościół zbudowany już w roku 1574 w stylu barokowym noszšcym liczne cechy charakterystyczne jeszcze dla gotyku. Zbudowany jest z kamienia polnego i cegły, co niewštpliwie pozwoliło mu w mało zmienionej formie do dzisiaj przetrwać różne zawieruchy wojenne oraz liczne pożary. W samym roku 1766 osiem razy pożary trawiły okoliczne domostwa, a świštynia, która zawsze była ewangelicka wychodziła z tego bez szwanku. Wišże się z tym miejscem pewna historia. 
Podczas epidemii dżumy w roku 1710 zmarły 132 osoby w tym ostatni przedstawiciele pruskiego szlacheckiego rodu von Gansenów. Anna Maria Gansen z domu Proeken oraz jej syn Gotfryd Wilhelm Gansen pochowani zostali w kościele obok ołtarza. Grobowiec z biegiem czasu uległ zatarciu i zapomnieniu. W roku 1875 podczas wymiany ceglanej posadzki w kościele odkryto go wraz z łacińskim opisem mówišcym o dacie pochowania obojga. Po otwarciu go okazało się, że ciała wraz ze strojami znajdujš się w nienaruszonym przez 160lat stanie. Lecz po kilku minutach rozpadły się w proch. 
Warte obejrzenia sš ołtarz i ambona pochodzšce z roku 1612. Na 25 metrowej wieży znajdujš się oryginalne 18-sto wieczne dzwony. 
Od czasów wojny kościół mieści parafię katolickš często udostępnianš licznie tu zamieszkujšcej społeczności grekokatolickiej. 
Nieopodal kościoła znajduje się Gminny Ośrodek Kultury, na którego zewnętrznej ścianie widnieje wymalowana mapa Puszczy Boreckiej z jej szlakami turystycznymi, rezerwatem żubrów na Wolisku i innymi atrakcjami. 
Po zwiedzaniu i odpoczynku proponujemy ruszać w dalszš drogę. 
Mamy do przepłynięcia około 1500m do ujścia Sapiny do jeziora. 
10,5km Jezioro Gołdopiwo jedno z najczystszych na mazurach - II klasa czystości (1993r) 
uważane jest za matecznik rzadkiej już siei ostronosej. Kształt jeziora jest owalny. Powierzchniš obejmuje obszar 1070 ha. Głębokość maksymalna 26,9m. Łatwy dostęp do brzegu sprawia, że jest chętnie wykorzystane turystycznie. 

Nad brzegiem jeziora

Liczne ośrodki wczasowe od strony Kruklanek, Jeziorowskich czy większości północnego brzegu stanowiš doskonałš bazę noclegowš dla turystów. Ciekawym rozwišzaniem może być przeprawa na wschodniš stronę jeziora ok. 2km i przedarcie się na jezioro Brożówka, a w zasadzie czeka nas przenośka przez drogę asfaltowš prowadzšcš z Kruklanek do Jeziorowskich. Ośrodek wypoczynkowy, pensjonat oraz liczne w tym miejscu prywatne domki letniskowe przeznaczone na wynajem pozwolš nam spędzić przyjemnie nocleg.(ceny zróżnicowane). Dla zwolenników biwakowania pod namiotem proponujemy leśne pola namiotowe zlokalizowane na zachodnim brzegu jeziora. Tak czy inaczej warto w tych okolicach zorganizować nocleg, aby zachować siły na następny dzień. 

DZIEŃ DRUGI

12,5 km startujemy z jeziora Gołdopiwo. Kierujemy się w kierunku północno zachodnim, trzymajšc się zachodnich brzegów. Mamy do przepłynięcia około 4 km. Na końcu jeziora brzegi stajš się bardzo zarośnięte i w tym miejscu wymagana jest spostrzegawczość tak abyśmy mogli odnaleźć wšski przesmyk-kanał prowadzšcy do śluzy w Przerwankach. 
16,5 km Śluza Przerwanki wybudowana została celem spiętrzenia wody jeziora Gołdopiwo, tak aby mogło ono służyć jako zbiornik retencyjny przy obsłudze drogi wodnej Kanału Mazurskiego. Wybudowana w roku 1910 posiada długość 25 m i szer.4 m. Różnica poziomów wody wynosi około 1 metra. Śluza obecnie jest czynna, ale niestety rzadko używana. 
Przeniesienie kanadyjki lub kajaka w tym miejscu to jedynie trasa ok.50m do pokonania. 
Za śluzš dogodne miejsce do zwodowania sprzętu z uregulowanych umocnień brzegowych. 
Stšd również, z uwagi na dogodny dojazd, rozpoczyna się trasa jednodniowego spływu rzekš Sapinš. 

Przy brzegu

Pozostawiajšc śluzę spławiamy się rzekš pod mostem drogowym,  płynšc dalej przez wieś Przerwanki  po lewej stronie mijamy oryginalne zabudowania starej rybaczówki. Po przepłynięciu ok. 500 m wpływamy na 
17,0 km jezioro Wilkus. Najpiękniejsze na szlaku jezioro. Urozmaicona linia brzegowa, od wschodu i południa brzegi porośnięte wysokopiennym borem sosnowym. Oaza ciszy i spokoju. Wymarzone miejsce dla wędkarzy, którzy lubiš ustronne miejsca. Od strony wschodniego brzegu mijamy pojedyncze zabudowania osady Wilkus. 

Na jeziorze Wilkus

W części północnej jeziora skręcamy stopniowo na wschód wpływajšc na odnogę jeziora by po chwili ponownie odnaleźć wypływajšcš Sapinę. 
20,5 km   Dwu kilometrowy odcinek rzeki to spokojny szlak leniwie płynšcej rzeki, która w tym miejscu osišga szerokość ok.10 m. Zaraz po opuszczeniu jeziora mijamy fragmenty drewnianych filarów zniszczonego mostu , który łšczył w tym miejscu osadę Wizental z szosš 
Pozezdrze-Kuty. Obecnie jedyny dojazd do tej osady możliwy jest przez Przerwanki. 
22,5 km Wpływamy obecnie na kolejne jezioro. Całkowicie odmiennie ukształtowane brzegi jeziora Pozezdrze o powierzchni 130 ha długości 2,5 km i szerokości  0,8 km sprawiajš, że część wschodnia jest z uwagi na bagna i trzęsawiska niedostępna, natomiast od zachodu spotykamy brzegi wysokie, porośnięte roślinnościš łškowš. Po wpłynięciu na jezioro kierujemy się w kierunku północno-zachodnim by na przeciwnym brzegu odnaleźć kolejnš nitkę rzeki. 

Na jeziorze Pozezdrze

25,0 km  Zaraz po wpłynięciu na rzekę proponujemy  postój na prawym brzegu. Stšd jeżeli dysponujemy czasem proponujemy się wybrać na spacer do oddalonego ok.1km Pozezdrza. 
Jest to wieś gminna leżšca na trasie z Giżycka do Węgorzewa, w której możemy zaopatrzyć się w niezbędne artykuły i obejrzeć ruiny kwatery polowej Heinricha Himlera. Ten nazistowski polityk, szef  policji i SS, twórca polityki masowej zagłady w sieci obozów koncentracyjnych założył swojš polowš siedzibę nazwanš kryptonimem „Hochwald” właśnie tutaj. Przy wylocie szosy w kierunku Węgorzewa kierujšc się znakami docieramy do ruin bunkrów. Zostały one wysadzone w powietrze 24.01.1945 roku przez saperów niemieckich. 
Obejmowały one w sumie 9 obiektów, z których najistotniejszy był największy położony centralnie schron Heinricha Himlera. Szef policji , przebywał tu wielokrotnie szczególnie gdy Hitler rezydował w swoim nieopodal położonym „Wilczym Szańcu”. 
Odpowiedzialny mianowicie on był za ochronę wodza III Rzeszy. 
Płyniemy dalej Sapinš. Przed nami najdłuższy i najbardziej malowniczy odcinek rzeki. 
Nurt jej z lekka przyśpiesza płynšc większš część przez lasy. Chwilami odnosi się wrażenie, że posuwamy się w środku zielonego tunelu. Liczne zwalone drzewa , bobrowe tamy  sprawiajš , że czujemy się jakbyśmy trafili do pierwotnego, nie tkniętego ludzkš rękš lasu. 
Płynšc spokojnie mamy wielkš szansę na spotkanie licznie tu występujšcego i gniazdujšcego zimorodka. Ten niewielki, kolorowo upierzony z przewagš niebieskiego odcienia, ptaszek wielkości wróbla często zasiada na zwisajšcych nad wodš gałęziach wypatrujšc niewielkich rybek , które stanowiš dla niego główne pożywienie. 
Z tym malowniczym miejscem zwišzana jest jedna z mazurskich legend spisana przez znanš tutejszš badaczkę folkloru i gwary mazurskiej Jadwigę Tressenberg zamieszkałš w Kutach. 
Legenda opowiada o skarbie zatopionym w nurtach Sapiny. 
 „Jedno ze wzgórz niedaleko Sapiny miało złš sławę. Przez lata samotna sosna rosnšca na szczycie wzgórza służyła jako miejsce kaźni(szubienica) dla wszelkiego rodzaju rozbójników i szubrawców. Ci , których pola podcišgały pod Sapinę , często słyszeli dziwne głosy wydobywajšce się z głębi ziemi. Słyszeli je też rybacy łowišcy w pobliskim jeziorze. Najwyraźniej odgłosy słychać było koło wzgórza po prawej stronie leśnej drogi. Nikt nie kojarzył roli tego drzewa rosnšcego na wzgórzu dziwnymi odgłosami. Każdy bowiem wiedział , że duszę zabuja zaraz po śmierci zabiera diabeł i unosi do swego królestwa. Tajemnicze odgłosy martwiły Pozezdrzan coraz bardziej. W końcu postanowiono ,że kilku mężczyzn pójdzie na górę, wykopie w ziemi dół , zajrzy w głšb i raz na zawsze rozwieje podejrzenia mieszkańców. Decyzja ta przeraziła starego mędrca mieszkajšcego w leśnych ostępach w okolicach Kut. Starzec nie odmówił pomocy i przybył na miejsce. Osłuchał górę i nakazał kopać we wskazanym miejscu. Kopano bez wytchnienia , aż w końcu natrafiono na ceglany mur. Mędrzec postanowił sam sprawdzić wnętrze lochu. Zbadawszy sprawę oznajmił zebranym, że ziemia kryje ogromne bogactwo. Skrzynię z drogocennym skarbem i trzos , który przeznaczony jest dla niego. Uszczęśliwieni mieszkańcy ochoczo  zabrali się do wydobywania skrzyni, ukrywajšc jš przed starcem. Skrzynia była ogromna i z trudem załadowano jš na wóz. Tymczasem zachłanni odkrywcy odpędzili starca i zakazali mu pod groźbš brać czegokolwiek. Nie wiedzieli jak wiele będzie ich kosztować ta zuchwałość. Nagle drogocenna skrzynia zsunęła się z wozu i zaczęła staczać się do rzeki. Nikt nie mógł jej zatrzymać. Mieszkańcy osady stracili wszystko. Żałowali starcowi trzosa, w którym kryły się złote rękawiczki majšce moc uzdrawiania ludzi i zwierzšt. Chciwość i zachłanność pozbawiła ich majštku a starca mocy uzdrawiania. Z czasem rozebrano tajemnicze lochy, a z cegły wybudowano we wsi pięknš stadninę.” 
Po przepłynięciu 5-cio kilometrowego szlaku wypływamy na kolejne jezioro 
30,0 km o nazwie Stręgiel. Akwen o powierzchni 409 ha długości 3,7 km szerokości 1,8 km. Linia brzegowa jest bardzo urozmaicona licznymi półwyspami i zatokami. Od strony wschodniej od ujścia Sapiny znajduje się niewielka trzyhektarowa wyspa, za którš ok.500 m znajduje się wšski przesmyk na jezioro Stręgielek. Prawdziwa oaza ciszy i spokoju wynagradza wysiłek przedzierania się wšskim kanałem. 
Zachodni brzeg jeziora dochodzi do letniskowej wsi Ogonki, które to praktycznie leżš na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. 
34,0 km krótki 300 m kanał łšczšcy jezioro Stręgiel z jeziorem Święcajty jest granicš strefy ciszy. Od tego momentu znajdujemy się w strefie używania silników motorowych. 
Po przepłynięciu pod mostem drogowym (szosa Giżycko - Węgorzewo) i wyjściu na otwarte jezioro proponujemy udać się wzdłuż lewego brzegu gdzie proponujemy zakończenie spływu 
Przy sezonowej smażalni ryb lub dalej przy Hotelu –Restauracji „Stara Kuźnia” (34,5 km) 

Koniec wyprawy

Stšd najłatwiej i najprościej zapakować sprzęt i zakończyć przygodę. 
Chyba, że jest ona poczštkiem dłuższej wyprawy na Szlak Wielkich Jezior Mazurskich.